„Mam firmę w Anglii od 6 lat. Nigdy nie byłem w urzędzie”. Polacy o prowadzeniu biznesu w UK

Dlaczego tak wiele osób decyduje się na otwarcie firmy w Anglii? „Brytyjskie urzędy są dla przedsiębiorcy partnerem, wykazują się elastycznością,...
„Mam firmę w Anglii od 6 lat. Nigdy nie byłem w urzędzie”. Polacy o prowadzeniu biznesu w UK

Dlaczego tak wiele osób decyduje się na otwarcie firmy w Anglii? „Brytyjskie urzędy są dla przedsiębiorcy partnerem, wykazują się elastycznością, a niemal wszystkie kwestie w kontaktach z nimi można załatwić przez internet. Prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce wiąże się z niepotrzebną biurokracją” – tłumaczą polscy właściciele angielskich spółek, cytowani przez Polską Agencję Prasową.

O korzyściach płynących z założenia firmy w Anglii i zaletach brytyjskiego systemu podatkowego nikt nie opowie lepiej i dosadniej niż Polacy, którzy już zdecydowali się na ten krok. Jedną z takich osób jest Leszek Pikiewicz, dyrektor firmy Limax Piling.

Pikiewicz przyjechał na Wyspy ponad 10 lat temu jako… instalator łazienek. Wyjaśnia, że miał swoją firmę w Polsce, ale wykończyła go biurokracja. Teraz prowadzi działalność w Londynie. Zatrudnia na stałe 60 osób. „Polska wymaga ogromnej ilości niepotrzebnych papierów, wypełniania deklaracji. Tu, w Anglii wszystko to jest bardzo proste. Praktycznie każdą sprawę można załatwić przez internet. Jak popadniesz w kłopoty, wystarczy, że będziesz fair w stosunku do urzędów. Jeśli na daną chwilę nie masz pieniędzy na zapłacenie podatku, zadzwoń do nich. Zrozumieją i powiedzą, że możesz zapłacić np. za miesiąc” – tłumaczy.

Podobnie stosunek brytyjskich urzędów do ludzi biznesu ocenia Michał Krajewski z firmy Polsteel. Polak założył firmę w Anglii ok. 6 lat temu. Zaczynał jako samozatrudniony. Dziś jego przedsiębiorstwo liczy 16 pracowników, a w niedalekiej przyszłości rozrośnie się do 25 osób. Według niego, największą zaletą prowadzenia firmy w Anglii jest brak zbędnych formalności. „Wszystko tu jest znacznie prostsze. To może zabrzmieć nieprawdopodobnie, ale mój biznes działa od sześciu lat, a ja nigdy nie byłem tutaj fizycznie w żadnym urzędzie. Cokolwiek załatwiałem, robiłem to przez internet albo telefonicznie” – mówi Krajewski.

Polacy, którzy posiadają firmę w Anglii jednogłośnie przyznają, że działalność gospodarcza na Wyspach diametralnie różni się od tego, z czym mamy do czynienia w Polsce. „Brytyjskie urzędy są przyjaźnie nastawione do przedsiębiorcy. Mamy za sobą kontrole i styczność z urzędami. Doświadczamy partnerskiego podejścia do nas jako do ludzi. Tutejszy rząd rozumie, że robienie biznesu oznacza tworzenie nowych miejsc i zarabianie pieniędzy, rozpędzanie gospodarki” – mówią.

Jak wynika z przygotowanego przez Grupę Banku Światowego i firmę doradczą PwC raportu „Paying Taxes 2016”, pod względem skomplikowania podatkowego Polska zajmuje obecnie 58. miejsce na 189 ujętych w zestawieniu krajów. Dla porównania, Wielka Brytania znalazła się na 15. pozycji na liście.

Raport wskazuje także, że podczas gdy polski przedsiębiorca poświęca na formalności związane z płaceniem podatków ponad 270 godzin rocznie, brytyjskim biznesmenom zajmuje to zaledwie… 110 godzin.

Related Posts

2 COMMENTS

  1. Tad Gruber
    09 maja, 2016 18:43 Odpowiedz

    Mieszkam w Szwecji. Prowadze dzialalnosc gospodarcza od 1980 roku. Nigdy nie bylem w urzedzie. Przez te wszystkie lata mialem tylko jedna kontrole podatkowa. Mam kontakty z Polskimi przedsiebiorstwami. I jestem nadal zdumiony, ze po tylu latach w EU w Polsce nadal urzednicy maja taka wladze.

    I ciekawostka: urzednik po szwedzku to „tjänsteman” – cos jak sluzacy czy na Twoich uslugach. A w Polsce? Urzednik – od rzadzenia, nie?

  2. Jotgie
    12 maja, 2016 17:03 Odpowiedz

    JA w PL byłem w Urzędzie tylko raz, na początku. Od 4 lat też nie byłem!

Leave a reply